Home Volkswagen VOLKSWAGEN CADDY ALLTRACK TDI DSG
VOLKSWAGEN CADDY ALLTRACK TDI DSG Email
Wpisany przez Robert WDZIĘCZKOWSKI   
niedziela, 07 sierpnia 2016 06:59

 

BARDZO DOBRE POŁĄCZENIE

 

Jest intrygującym autem ze względu na swą wszechstronność. Do wersji osobowej dołożono napęd na cztery koła, 6-biegową skrzynię DSG, nawigację oraz doskonale wyposażone obszerne wnętrze, a przy tym ogromny bagażnik. VOLKSWAGEN CADDY ALLTRACK to duże pozytywne zaskoczenie i wielka frajda z jazdy. Co więcej można dostać go w wersji nieco bardziej przyjaznej dla środowiska – Bluemotion. Nie ulega wątpliwości, iż z motorem 2,0 TDI DSG 150 KM to jeden z najszybszych dostawczaków na trasie, a przy tym przygotowany do wielkej turystyki pojazd rodzinny i wyprawowy. Przy czym waży znośne 1515 kg.

 

PRZECZYTAJ TEŻ;   VW TRANSPORTER Z TYTUŁEM VANA ROKU 2016

 

ZNAJDŹ NAS TEŻ NA FACEBOOK oraz   YOUTUBE

 

 

Nie ulega wątpliwości, iż najszybsze auta na trasie to te służbowe, przedstawiciela handlowego albo dostawcze. Łączy je biały kolor, bazowe wyposażenie i podstawowy, najsłabszy ale oszczędny silnik wysokoprężny. Tu jest inaczej. Caddy Alltrack jest doskonale wyposażony, tak, że PASSAT, czy GOLF się nie powstydzą.

 

 

To za cenę ponad 130 tys zł. Produkowany w Wielkopolsce Caddy jest jedynym przedstawicielem swojego segmentu, którego można zamówić zarówno z napędem na cztery koła jak i skrzynią inną niż manualna. Bogactwo musi kosztować.

 

 

 

 

Wersja Alltrack znacznie podnosi atrakcyjność Caddy. Ma elegancki lakier, jak w limuzynie. Plastikowe obramowania kół na błotnikach. Szeroki próg i listwy pod zderzakami oraz duże relingi dachowe czynią zeń bardziej atrakcyjny pojazd. Mamy też układ Front Asist ostrzegający przed kolizją z przodu z ograniczeniem jej ewentualnych skutków poprzez uruchomienie hamulców wraz z układem hamowania po wypadku. Do tego atrakcyjne koła z felgami aluminiowymi 18 cali i niskoprofilowymi oponami.

 

 

Z daleka wygląda jak podwyższone kombi. Może przypominać całkiem fajne auto jakim jest SKODA ROOMSTER. Zapomnijmy o dużych, balonowych oponach i wielkiej powierzchni blachy. Jest silnie przeszkolony. Mało finezyjna, acz praktyczna bryła nadwozia została doprowadzona do kresu swych możliwości przez projektantów. Skutecznie przyciąga wzrok srebrnymi dodatkami. Duże lusterka są w kolorze aluminium. Próżno szukać brawurowych przetłoczeń karoserii.

 

 

Duże koła bardzo przydają atrakcyjności. Z przodu wielkie reflektory zachodzące na boki, a w nich lampy xenonowe. Tylne lampy są niezbyt duże, też zachodzą na boki. Tylna klapa jest ogromna i łatwo się ją podnosi i opuszcza. Podobnie jest z dużymi drzwiami przesuwnymi do drugiego rzędu siedzeń. Nareszcie odsuwane drzwi we w sumie osobowym aucie. To wynik praktyczności jego związanej z koligacjami z dostawczakiem. Przednia maska stromo opada ku przodowi, tworząc klin z dość mocno pochyloną szybą. Przedni zderzak to również atrakcyjny element. Nie ma w sobie nic z przaśności.

 

 

We wnętrzu praktycznie i przyjemnie

 

Przyzwyczailiśmy się do topornych kokpitów aut użytkowych. Tu zapomnijmy o tym. Jest pięknie. Sam kształt deski rozdzielczej mnie osobiście przekonuje bardzo.

 

 

 

Nie ma wpadek jakościowych, wręcz przeciwnie! Materiały są dobrej jakości. Duża, gruba i dobrze leżąca w dłoniach czteroramienna kierownica ze sterowaniem radiem, aktywnym tempomatem i komputerem pokładowym. Za nią są typowo Volkswagenowskie, bardzo przejrzyste zegary. Na środku deski rozdzielczej na górze duży, praktyczny schowek. Poniżej duży ekran wyświetlacza z nawigacją i wszelkimi funkcjami pojazdu niczym u bardziej „szlachetnych” przedstawicieli koncernu. Koło dźwigni zmiany biegów także duża półka. Wykończenie konsoli centralnej lakierem piano black przydaje szlachetności i... zbiera kurz. Fotele przednie pokryte materiałem, są przyjemnie twarde i miło się w nich siedzi. Całkiem dobrze trzymają na boki. Między fotelami w podłokietniku także duży schowek, podobnie jak przed pasażerem.

 

 

 

Obicie drzwi niczym w najlepszych produktach Volkswagena, z bardzo ciekawie zaprojektowanymi klamkami. Tylny rząd trzech siedzeń to niezależne wysokie siedziska. Tu mamy bardzo dużo miejsca nad głową i nie musimy być skuleni. Siedzenia można przesuwać na szynach. Przednimi w oparciu przednich foteli są proste pólki, na których można postawić komputer bądź napój. Trzeba przyznać, iż właściwie we wnętrzu nic nie skrzypiało nadmiernie. W drzwiach zarówno tylnych jak i pierwszego rzędu siedzeń mamy pokaźne schowki-kieszenie. W każdym zmieścimy 1,5 litrową butelkę wody i kilka mniejszych.

 

 

Całość wnętrza Caddy Alltrack 4Motion jest przejrzysta i praktyczna. Typowo Volkswagenowska, co dla tego pojazdu jest komplementem. Spodziewaliśmy się samochodu dużo prostszego! Brawo!

 

 

Bagażnika moc

 

Kombivany słyną ze świetnie odczuwanej przestronności. Tu ma my dużą powierzchnię przeszklenia, wysoko poprowadzony dach i bardzo wiele miejsca w środku. Mimo umieszczenia pięciu osób dostajemy duży bagażnik. Krótki, ale wysoki, gdzie zmieścimy dużo walizek – pionowo – lub jedna na drugiej. Mamy także specjalną siatkę zapobiegającą przemieszczaniu bagażu do przestrzeni pasażerskiej.

 

 

 

775 litrów bagażnika to ogrom jak na osobowy pojazd. Tej wersji nie porównujmy z typowymi autami dostawczymi. Po złożeniu siedzeń tylnych dostajemy do dyspozycji aż 2852 litry, a po ich wyjęciu 3030 litrów. Konkurencja jest nieco słabsza! Próg załadunkowy jest niski i łatwo włożyć bagaże. Podłoga absolutnie płaska, wyściełana dobrą bagażnikową wykładziną pozwala łatwo przesuwać towar. Drzwi są uchylne do góry, lecz można zamówić dwuskrzydłowe. Wtedy drobna dama, czy dziecko także sobie poradzą.

 

 

Zawieszenie – swoisty pozytywny szok

 

Zaglądam pod spód auta, czy rzeczywiście mamy „pędzenie na cztery łapy”. Jestem w szoku! Zastosowano sztywny tylny most i dwa pojedyncze resory piórowe. To znacznie zwiększa przestrzeń ładunkową pojazdu. Gdy ruszamy w drogę zupełnie nie czuć, iż jest tam sztywny most. Prowadzenie auta jest bardzo dobre. Pomaga w tym pewnie zaawansowany napęd na wszystkie koła. Napęd na cztery koła wymusił wyższy prześwit, czyli lepszą dzielność w terenie. Rzeczywiście samochód doskonale daje radę w piaszczystych koleinach i na różnych trawiastych pagórkach. W podjazdach pomoże wysoki moment obrotowy diesla i system Hill Start Assist. Pomoże również doskonała widoczność z miejsca kierowcy.

 

 

Prowadzenie na asfalcie również doskonałe. Auto jest sztywno zawieszone, lecz nie aż tak, by przeszkadzało. Nie podpiera się lusterkami na zakrętach, co więcej – pokonuje je bardzo sprawnie i przewidywalnie. Na zakrętach i łukach jest wręcz pewny tego co robi. A przecież jest wysoki i ma wysoko umieszczony środek ciężkości.

 

 

VOLKSWAGEN CADDY ALLTRACK jest bardzo intrygującą altrnatywą zarówno dla rozwijającego się segmentu SUV-ów, nieco mniej już popularnych VAN-ów, czy też wielkich i pojemnych kombi. Jest dość krótki, dość szeroki i w bogatej wersji daje moc wrażeń z jazdy. To jedno z najciekawszych rozwiązań na długie wyprawy i dalekie podróże.

 


 

Tekst, filmy i zdjęcia; Mirosław Wdzięczkowski

 

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ;

 

AUTO-TURYSTYKA VOLKSWAGENEM W TORUNIU

 

PIERWSZY SUV SKODY

 

AUTO-TURYSTYKA W LUBLINIE

 

 

 

 

 

 
Designed by vonfio.de