ZWYCIĘSTWO I PECH Drukuj
Wpisany przez Administrator   
poniedziałek, 03 października 2011 20:43


Nasza załoga w Monza

Michał Broniszewski i Philipp Peter odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo w klasyfikacji generalnej wyścigu serii International GT Open. W sobotę na słynnym torze Monza, polsko-austriacka załoga szwajcarskiego zespołu Kessel Racing prowadziła od startu do mety i wygrała pewnie rywalizację w €žŚwiątyni szybkości€“ jak nazywany jest tor niedaleko Mediolanu.Po dwóch wygranych piątkowych treningach, także w pierwszej sesji kwalifikacyjnej w sobotę rano załoga żółto-czarnego Ferrari z numerem 11 okazała się zdecydowanie najlepsza, wyprzedzając najszybszych konkurentów aż o ponad pół sekundy.

Jadący na pierwszej zmianie w sobotnim wyścigu Philipp Peter natychmiast po starcie objął prowadzenie. Jechał imponującym tempem, nie dając szans konkurentom. Na 30 minut przed metą Austriaka zmienił za kierownicą Michał Broniszewski. Po powrocie na tor miał 6 sekund przewagi nad drugim w klasyfikacji rywalem. Polak dosłownie z każdym okrążeniem powiększał przewagę. Dopiero w końcówce, mając już właściwie zapewnione zwycięstwo, mógł sobie pozwolić na nieco wolniejsze tempo, aby oszczędzić samochód i opony. Przewaga na mecie wyniosła ponad 13 sekund. Można śmiało powiedzieć, że Michał Broniszewski i Philipp Peter dosłownie zdeklasowali wszystkich rywali w sobotnim wyścigu na torze Monza. Odnieśli zwycięstwo naprawdę w wielkim stylu!

€œChyba nie muszę mówić, jak bardzo jestem szczęśliwy!” – powiedział Michał Broniszewski. „Strasznie długo czekaliśmy na ten dzień. Wygrywaliśmy już w klasie GT3, mamy na koncie zwycięstwo w GT2, ale w klasyfikacji generalnej jest to nasza pierwsza wygrana. W sobotę nie daliśmy szans rywalom. Gdy wyjechałem na tor miałem 6 sekund przewagi, a na mecie ponad 13, chociaż mogło być więcej. Nie było jednak sensu ryzykować.

Nawet w najtrudniejszych momentach wierzyłem, że przyjdzie dzień, w którym wygramy. To zwycięstwo całego zespołu, który ciężko pracował od początku roku. Philipp pojechał genialną pierwszą zmianę. Tym bardziej cieszę się, że udało mi się nie tylko utrzymać prowadzenie, ale także powiększyć przewagę nad rywalami.

Niestety, w niedzielę trudno spodziewać się powtórki, bo druga sesja kwalifikacyjna była dla nas nieudana. Samochód miał założony niewłaściwy amortyzator i fatalnie się prowadził, dlatego wystartujemy dopiero z 15 pola. Gdyby nie to, stać mnie było na wynik w pierwszej piątce. W dodatku, jako zwycięzcy wyścigu zaliczymy dłuższy postój w boksach, a niedzielny wyścig trwa tylko 50 minut, więc będzie mniej czasu na odrobienie straty. Ale w zeszłym roku na torze Imola po starcie z 17 pola stanęliśmy na podium. Będziemy walczyć.




Wyniki wyścigu


1 Michał Broniszewski / Philipp Peter Ferrari 458 GT Italia 38 okr.

2 Marco Frezza / Juan Manuel Lopez Ferrari 430 GT2 +13,070

3 Alessandro Garofano / Luca Rangoni Ferrari 458 GT Italia +16,465

4 Andrea Montermini / Emanuele Moncini Ferrari 458 GT Italia +18,550

5 Aleksander Talkanica / Aleksander Talkanica jr. Ferrari 458 GT Italia +21,672

6 Andrea Ceccato / Marco Barba Porsche 911 GT3 RSR +24,916

7 Gianluca Roda / Paolo Ruberti Porsche 911 GT3R +40,932

8 Soheil Ayari / Joel Camathias Ferrari 458 GT Italia +44,986

9 Lorenzo Bontempelli / Stefano Gattuso Ferrari 458 GT3 +46,081

10 Nicola di Marco / Marcello Puglisi Mercedes SLS AMG GT3 +1:14,358

 


Po sobotnim zwycięstwie Michał Broniszewski i Philipp Peter zaliczyli pechowy występ w drugim wyścigu przedostatniej rundy serii International GT Open na włoskim torze Monza. Wkrótce po starcie jadący na pierwszej zmianie Michał Broniszewski musiał wycofać się z wyścigu w wyniku uszkodzenia żółto-czarnego Ferrari, do którego doszło po kolizji w tłoku z jednym z rywali.


Po najlepszym tegorocznym występie, w drugim wyścigu przyszło rozczarowanie mówi Michał Broniszewski. €žDefekt amortyzatora w sobotę uniemożliwił mi walkę o czołowe pola startowe. Dlatego zaczynałem z odległego, piętnastego pola. Wkrótce po starcie w dużym zamieszaniu zostałem uderzony z tyłu dwa razy przez Aston Martina. Jego kierowca słynie w naszym światku z  delikatnie mówiąc  bezpardonowej jazdy. Na początku drugiego okrążenia, w tłoku, podczas hamowania uderzył mnie ponownie. Przede mną, nieco po lewej stronie był Ford GT angielskiej załogi, który już złożył się w prawy zakręt. Nie miałem możliwości uniknąć kontaktu. Anglik pojechał dalej, dla nas był to koniec wyścigu, bo Ferrari ma bardzo delikatny przód. Uszkodzeniu uległy chłodnice i nie było mowy o dalszej jeździe. Wielka szkoda, bo jestem pewny, że była szansa na dobre miejsce i sporo punktów. Piąta – szósta pozycja była w naszym zasięgu. Złożyliśmy skargę na włoską załogę Aston Martina. Sędziowie przeanalizowali materiał wideo i obiecali zwrócić uwagę na ich jazdę w kolejnej rundzie.

Wyniki wyścigu


1 Andrea Montermini / Emanuele Moncini Ferrari 458 GT Italia 26 okr.

2 Soheil Ayari / Joel Camathias Ferrari 458 GT Italia +1,439

3 Andrea Ceccato / Alvaro Barba Porsche 911 GT3 RSR +2,648

4 Miguel Ramos / Raffaele Giammaria Ferrari 458 GT Italia +4,822

5 Aleksander Talkanica / Aleksander Talkanica jr. Ferrari 458 GT Italia +5,548

6 Alessandro Garofano / Luca Rangoni Ferrari 458 GT Italia +7,300

7 Marco Frezza / Juan Manuel Lopez Ferrari 430 GT2 +8,572

8 Lorenzo Bontempelli / Stefano Gattuso Ferrari 458 GT3 +11,817

9 Jack Gerber / Matt Griffin Ferrari 430 GT2 +11,850

10 Gianluca Roda / Paolo Ruberti Porsche 911 GT3R +12,162

Zdjęcia; MB Racing