Home Volkswagen VOLKSWAGEN CC 2,O TSI DSG R-LINE
VOLKSWAGEN CC 2,O TSI DSG R-LINE Email
Wpisany przez Mirosław Wdzięczkowski   
piątek, 26 grudnia 2014 12:53

 

CC – KOLEJNE PIĘKNE CZTERODRZWIOWE COUPE

 

Producenci od jakiegoś czasu wymyślają coraz więcej wersji samochodów na tej samej płycie podłogowej. W koncernie VOLKSWAGEN jest to dobitnie widoczne aż w czterech firmach koncernu. Model VW CC jest duży, pojemny i piękny - ZOBACZ FILM .

 

ZOBACZ RÓWNIEŻ;  VOLKSWAGENEM PRZEZ ŚWIAT

 

Wybija się wyraźnie ponad przeciętność. Daje radość posiadania czegoś bardziej wyrafinowanego niźli tylko jakiejś tam karoserii na czterech kołach. CC, elegancka i dynamiczna sylwetka, solidne wykonanie i duży komfort z jazdy.

 

ZOBACZ TAKŻE; VW INTERNETOWYM AUTEM ROKU

 

 

Od zawsze Volkswagen kojarzony był z solidnymi i raczej poprawnymi stylistycznie autami, raczej nudnymi, ale ponadczasowymi. Tym razem zaskoczył nas pozytywnie. Tak było również ze Scirocco i New Bettle. CC, czyli Comfort Coupe – niecodziennie wyglądające coupe na platformie PASSATA i to właśnie z niego przejęto niemal wszystkie podzespoły. Karoseria stała się bardziej stylowa i być kojarzona ze sportem. Przy tym dzięki zachowaniu czterech drzwi tak samo użyteczna jak standardowy sedan. Nadwozie nudne nie jest. Już z daleka widać nieco inne rysy nadwozia niż w Passacie, jakby bardziej opływowe. Dach został obniżony aż o 51 mm, przednia szyba znacznie pochylona, a tylna szyba stromo opadająca przechodzi w krótką klapę bagażnika. Boczne okna są bardzo małe, co nadaje nadwoziu dynamiki, jednak nie każdy lubi takie małe okna. Światła z diodami LED daleko zachodzą na boki, na których mamy przetłoczenia także nadające dynamiki. Karoseria jest o 31mm dłuższa i 32 mm szersza. Sport przywodzą na myśl także bezramkowe drzwi, uszczelnienie ich jest tak dobre, iż nie ma żadnych niepotrzebnych hałasów. Szyby lekko odsuwają się przy otwarciu drzwi. Maska silnika dostała dynamiczne skosy współgrające z ostrymi lusterkami.

 

 

 

Zderzak szczególnie w pakiecie R-Line ma duży wlot powietrza. Z boku nadwozia mamy duże nakładki progowe. Całości dopełniają duże 18 calowe pięcioramienne aluminiowe koła.

 

 

 

 

Wnętrze jest klasycznie poukładane. Nie mamy fajerwerków, ale od razu uwagę zwraca duży, elegancki zegarek na desce rozdzielczej. Wsiadając do auta mamy do czynienia z poukładanym wnętrzem o zachowawczym wzorze. Kierownica w wersji R-Line od razu przyciąga uwagę, z dołu jest lekko podcięta. Tunel środkowy w całości przejęto z klasycznego Passata. Na desce rozdzielczej mamy duże aluminiowe wstawki. Tworzywa są bardzo dobrej jakości i doskonale spasowane. Fotele bardzo dobrze trzymają ciało. Tkanina na fotelach jest najwyższej jakości. Oczywiście ergonomia jest wzorowa, przyciski rozmieszczono intuicyjnie. Są bardzo łatwe w obsłudze. Siedząc za kierownicą mamy wrażenie bycia we własnym salonie i dzierżenia pilota do Hi-Fi. Jest regulowany podłokietnik, uchwyty na kubki, pojemny schowek w desce rozdzielczej. Poniżej zegara mamy 6,5 calowy ekran dotykowy. W boczkach drzwiowych niestety mamy tylko małe kieszenie, nie można tam włożyć nawet 0,5 litrowej butelki, ale rękawiczki i czapkę tak.

 

 

 

 

Mimo obniżonego dachu na fotelach przednich z powodzeniem może zasiąść nawet dwumetrowiec. Z tyłu także jest moc miejsca, o ile nie przesuniemy przednich foteli daleko do tyłu. Do tego auto zapewnia pokaźny bagażnik o pojemności 523 litry. Tylko około 40 litrów mniej niż w sedanie. Ale pod podłogą jest jeszcze moc miejsca na pełne koło zapasowe, nie jakąś tam dojazdówkę. W bagażniku mamy rzecz bardzo potrzebną, cztery haczyki na siatki.

 

 

 

 

Silnik benzynowy 2,0 TSI 210 KM przy 5300 obr/min i 280 Nm przy 1700-5200 obr/min. Motor znany jest z innych modeli marki i nie ma dużego apetytu na paliwo przy spokojnej jeździe. 4,8 litra przy 80 km/h i nieco ponad 5 litrów przy nieco szybszym poruszaniu. Silnik jest niezwykle dynamiczny w pełnym zakresie obrotów. Doskonale przyspiesza. To wszystko przy masie 1535 kg. Gdy jednak chcemy sobie pofolgować i w pełni wykorzystać duże możliwości silnika możemy oczekiwać zużycia na poziomie ponad 10 litrów. Praca jednostki napędowej jest cicha, z układu wydechowego nie dobywają się żadne mocne dźwięki.

 

 

Silnik współpracuje z 6-biefową skrzynią DSG, ze zmiana także łopatkami przy kierownicy. Wszystko odbywa się płynnie, a na ruch łopatką reakcja jest szybka.

 

 

 

Zawieszenie to z przodu tradycyjne kolumny McPhersona i zwrotniceoraz wahacze poprzeczne. Zawieszenie tylne to układ czterowahaczowy ze sprężynami i amortyzatorami, ze stabilizatorem, oczywiście w pełni niezależne. Wspomaganie układu kierowniczego działa progresywnie w zależności od prędkości pojazdu. Za dopłatą możemy mieć także elektroniczną blokadę mechanizmu różnicowego. Obok dźwigni zmiany biegów mamy przycisk usztywniający działanie amortyzatorów. Wtedy możemy pojechać sportowo, a auto utrzymuje się pewnie na drodze.

 

 

Cóż, VOLKSWAGEN CC to auto ze wszech miar godne polecenia zarówno dla tych, którzy mają żyłkę sportowców, jak i dla tych, którzy wybierają się z rodzina w dalsza podróż. Nam jeździło się nim wprost wspaniale. A poza tym przyciąga uwagę, gdyż jest piękny, więc wybierajmy się w siną dal.

 

Tekst i zdjęcia; Mirosław Wdzięczkowski

 

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ;

JAKUB LITWIN W VW CASTROL CUP

VOLKSWAGEN W SADZIE

VW POLO - PREMIERA

 

 

 

 

 

 

 

 

 
Designed by vonfio.de