SUBARU TRIBECA 3,6 |
Wpisany przez Adam Nurzyński |
wtorek, 26 lipca 2011 19:25 |
Potężny jak Godzilla
Jest jak duży smok, potężny, pojemny, prędki i nie nazywajmy go autem z zacięciem ekologicznym. Jest jak doskonały mebel w salonie, elegancki, atrakcyjny i wygodny. Lecz nie nazywajmy go tapczanem. Do tego mu wiele brakuje. A co najważniejsze ma silnik boxer o 6 cylindrach. Bardziej atrakcyjne brzmienie będzie mieć tylko V ósemka, lub V dziesiątka o wielkiej pojemności. To Subaru Tribeca.
Tribeca to nazwa nowojorskiej dzielnicy bogaczy i właśnie do tego segmentu klientów kierowane jest to auto. Do ludzi zamożnych, o stabilnych dochodach, mogących pozwolić sobie na kultowe auto o nie najniższych kosztach utrzymania.
Silnik benzynowy 6-cylindrowy boxer DOHC 24 zawory Moc 260 KM przy 6000 obr/min Moment obrotowy 350 Nm przy 4000 obr/min Skrzynia biegów automatyczna Sportshift E-5AT Stały napęd na wszystkie koła Zużycie paliwa 9 – 14 litrów benzyny Auto występuje w wersjach Active, Comfort, Exclusive
Już sama nazwa mówi, na jakiego klienta liczy firma. Auto jest skierowane na rynek amerykański, ewentualnie w drugiej kolejności europejski. Po liftingu wygląda bardzo dobrze. Jest duże i pojemne, siedem osób wchodzi w bardzo dobrych warunkach, czujemy się jak w komfortowej limuzynie. Bagażnik od 450 do 1495 litrów.
Jeździ bardzo dobrze, może zawieszenie jest trochę za miękkie, lecz nie oczekujmy walorów sportowych po rodzinnym SUV-ie przeznaczonym dla Jankesów. Na naszym rynku mogło by odnieść sukces z silnikiem wysokoprężnym. W sumie to bardzo przyjemne auto, dobrze wyglądające i mające nietypowe eleganckie wnętrze.W dodatku bardzo dynamicznie przyspiesza, mimo masy niemal dwu ton.
Tekst; Mirosław Wdzięczkowski Zdjęcia; Adam Nurzyński
|