Home Samochody/Cars Citroen Citroen C5 i C6
Citroen C5 i C6 PDF Drukuj Email
niedziela, 16 maja 2010 20:30

 

Citroen C5 i C6



Mocna konkurencja dla Niemców.

 

 

 

Ta zacna marka francuska zawsze słynęła z niekonwencjonalnych samochodów, wzbudzających zainteresowanie i pożądanie. Model DS wyprzedzał ze dwie epoki. Także słynęła z legendarnych, luksusowych hydropneumatycznych zawieszeń o komforcie jazdy niedoścignionym dla konkurentów. Był jednak czas, że zatraciła ten obraz. Dziś Citroen powrócił do wyrazistego wizerunku sprzed lat.

 

 

 

Pierwszą tego oznaką był model C2, interesujące małe auto miejskie o zacięciu sportowym. My interesujemy się dziś dwoma największymi modelami.

 

C5 wyróżnia się pod wieloma względami. Obydwa rodzaje nadwozia sedan i tourer charakteryzują się nowym, atrakcyjnym stylem. Podkreśla on dynamikę i prestiż, a jednocześnie praktykę i przestronność. Miejsce kierowcy, a także dopracowane i doskonale wyciszone wnętrze zachęcają do jazdy na miejscu kierowcy, jak i pasażera. Na drodze nowy Citroen C5 łączy przyjemność prowadzenia i komfort. To dzięki niezwykle skutecznemu zawieszeniu i bogatej ofercie jednostek napędowych. Nowy C5 może być dopasowany do indywidualnych upodobań użytkownika.






Komfort i atmosferę wnętrza można dostosować do swoich potrzeb. Ergonomiczne fotele i tapicerka różnią się w zależności od poziomu wyposażenia. System audio wysokiej klasy dopełnia miłego wrażenia. Na tylnej kanapie jest bardzo dużo miejsca nawet dla dużych pasażerów. Liczne elementy wyposażenia nawiązujące do lotnictwa tworzą w kabinie wrażenie dynamizmu i witalności. A może to subtelne odwołanie marki do sukcesów rajdowych Sebastiena Loeba, który w kompaktowym C4 właśnie zdobył szósty tytuł rajdowego Mistrza Świata i walczy o kolejny.

 

Atrakcyjna stylizacja nadwozia to nie jest zwykły lifting, lecz pójście o krok dalej w stronę bardziej wymagającego klienta. To jakby nawiązanie do najbardziej luksusowego flagowego C6.




Szczególnie podkreślone to jest z przodu nadwozia i poprzez tylną szybę wygiętą jak w C6 jakby do wewnątrz, a tak naprawdę we wszystkie możliwe strony. Jeśli ktoś nie potrzebuje aż tak dużego pojazdu, a chce mieć coś równie wyjątkowego wybiera C5.

Pakiet bezpieczeństwa ma ABS, ESP i aż do 9 poduszek powietrznych. Daje to pojazdowi najwyższy poziom bezpieczeństwa czynnego i biernego.


 

Slniki prawie nie słyszalne we wnętrzu dynamicznie wprawiają w ruch auto. Nowszy V6 3,0l diesel ma 238 KM, o 30 więcej niż poprzednio. Zaskakuje wyjątkowo niskie zużycie paliwa jak na duże auto. Przy stałej prędkości około 80-90 km/h oscyluje wokół 5-6 littrów. U konkurencji to niemożliwe. Zasięg samochodu na zbiorniku może wynieść ponad 1000 km. Jeśli jedziemy żwawiej i tak wynosi około 600 km.

 

 

Należy przyznać, iż nowy C5 jest znacznie ciekawszy i ładniejszy niż poprzednia wersja. Producent chwali się iście niemiecką jakością wykonania. W tym celu egzemplarze testowe pokonały ponad pięć milionów kilometrów.

Specyficznym akcentem jest kierownica z nieruchomym środkiem

 

Modelem, który wyznaczył u Citroena nowe standardy jakości jest C6. Limuzyna wysokiej klasy nawiązująca do najlepszych tradycji stylistycznych modelu CX. Jego widok jest na tyle niezwykły, iż piesi zatrzymują się na pasach, by na niego popatrzeć. Inni kierowcy nie zauważają, że światła zmieniły się na zielone. Linie samochodu są na tyle niekonwencjonalne, iż bez żadnej żenady możemy pojechać na najbardziej snobistyczną imprezę w Monte Carlo, bądź w Cannes. Bez wstydu staniemy obok Rolls-Royce’a, lub innego cacka milionerów. C6 ma bowiem klasę, szyk i styl. Mogą mu tego pozazdrościć najdroższe limuzyny świata

 

. Odkąd powstał zawsze chciałem się nim przejechać. Wyobrażenia w pełni pokryły się z rzeczywistością. Poza niewątpliwym urokiem ma jeszcze kilka zalet. Pneumatyczne zawieszenie o regulowanej twardości. Można ustawić na tryb sztywniejszy, wtedy pewniej się poczujemy w zakrętach. W mieście lepiej poruszać się w trybie standardowym.

 

 

Będzie naprawdę komfortowo. Niestety w tym modelu nie było skrzyni Tiptronik z łopatkami przy kierownicy. Cichy silnik Diesla V6 3,0 HDI o mocy 238 KM jest niezwykle elastyczny, łagodny i pomrukuje cicho, że można zapomnieć iż to diesel. Moment obrotowy płynnie pojawia się w całym zakresie obrotów. Prędkość maksymalna to 235 km/h. A spalanie tylko na poziomie 8-9 litrów. Co ważne pięciometrową limuzyną daje się jeździc także w mieście.

 

Szyk auta podkreślają niezwykłe aluminiowe 18 calowe felgi, jedyna w swoim rodzaju wklęsła tylna szyba niesamowite tylne reflektory zachodzące głęboko na boki błotników. Ale najciekawszy jest tylny spojler, skrzydło dociskające tył auta przy dużych prędkościach. Automatycznie wysuwa się nieco z bagażnika przy 90 km/h, a przy 125 km/h całkowicie się wysuwa i auto wygląda niczym sportowe. Chowa się dopiero poniżej 60 km/h.

 

 

We wnętrzu dominuję luksus i awangardowy design .

 

 

To samochód dla ludzi z fantazją, którzy wyrywają się z ogólnie przyjętych kanonów. To pojazd, którym bez żenady mógłby podróżować zarówno Fantomas jak i goniący go Louis de Funes. Już widzę w wyobraźni francuską Rivierę i niemal bezszelestnie poruszających się policjantów i złodziei. Jednak ci drudzy zwykle kojarzeni są z jedną z niemieckich marek.

 

 

 

 

 

Tekst: Mirosław Wdzięczkowski i Maciej Szanter

 

 

Zdjęcia: Maciej Szanter

 

 
Designed by vonfio.de