Home Samochody/Cars SSANGYONG SSANGYONG KORANDO
SSANGYONG KORANDO PDF Drukuj Email
Wpisany przez Mirosław Wdzięczkowski   
poniedziałek, 18 lipca 2011 18:46

 

 

Bardzo pozytywne doznania - KORANDO

 

 

Pełne zaskoczenie, jakże pozytywne! Eleganckie auto, dobrze wyglądające, doskonale wyposażone i równie dobrze jeżdżące. Producent z Korei Południowej bardzo się postarał, powtórnie wchodząc na polski rynek przygotował nowe auto w przystępnej cenie. Bez przesady można powiedzieć, iż jawi się mocny konkurent za rozsądną cenę. To SsangYong Korando. Portal www.auto-turystyka.pl postanowił go przetestować.

 

 

Po trudnym okresie w swej historii, dzięki wysiłkom koreańskiego rządu i banków, a także wsparciu indyjskiej grupy kapitałowej Mahindra&Mahindra koreańska marka wraca na polski rynek.

Firma powstała w 1954 r. W pierwszym okresie opierała produkcję na pojazdach użytkowych. W 1986 r dołączyła firma Keohwa Motors specjalizująca się w produkcji aut terenowych. Na początku lat 90-tych koncern Daimler Benz zainwestował w SsangYong Motors w celu stworzenia aliansu w dziedzinie technologii, zarządzania, oraz technologii. W 1993 r. wprowadzono SUV-a Musso, sprzedawanego także w Polsce, auta oszczędnego o dobrych osiągach. W 1997 r. wprowadzono luksusową limuzynę Chairman. W 2001 r. zadebiutował Rexton, rok później Rodius. W latach następnych także Kyron, Actyon i Actyon Sports.

 

 

Nowy Crossover Korando został zaprojektowany przez znanego projektanta Giorgetto Giugiaro i pewnie dlatego już na pierwszy rzut oka wzbudza pozytywne emocje. Jest po prostu dobrze zaprojektowany. Ma odznaczać się niskimi kosztami eksploatacji i atrakcyjnym wyglądem zewnętrznym, jak i wewnątrz, oraz radzić sobie w terenie. Tak jest w rzeczywistości, lecz, czy radzi sobie w terenie nie sprawdzaliśmy, gdyż poruszaliśmy się wersją tylko z przednim napędem.

 

 

Pod maską znajduje się silnik turbo diesel 2,0 e-XDi 200 o mocy 175 KM i maksymalnym momencie 360 Nm. To w zupełności wystarcza do bardzo dynamicznego, sprawnego poruszania się. To było jedno z większych zaskoczeń, jakie sprawił nam Korando. A równie duży plus, to niskie zużycie paliwa. Przy normalnej jeździe 6 – 6,5 litra. Przy bardzo ekonomicznej nawet poniżej 6 litrów, w mieście 7 – 7,5 litra. To doskonały wynik!

Manualna przekładnia 6-biegowa ma lewarek o krótkim skoku, działa sprawnie i przyjemnie. Skrzynia jest dobrze zestopniowana, dzięki czemu przyspieszanie to sama przyjemność.

 


Zawieszenie niezależne, jest zaskakująco dobrze wyregulowane, nie za miękkie, co często jest wadą crossoverów.

Bezpieczeństwo, to jego mocna strona. SsangYong ma sześć poduszek powietrznych, oraz ESP ze zintegrowanym systemem zapobiegającym dachowaniu pojazdu, a także asystentem hamowania, układem kontrolującym ruszanie pod górę i sygnalizatorem hamowania awaryjnego.

Korando może też ciągnąć przyczepę z hamulcem o masie do 2000 kg, bądź bez hamulca 750 kg. W terenie lub śniegu ważny jest duży prześwit 180 mm.

 

 

Wnętrze bardzo przyjemne, widać rękę włoskiego projektanta. Duża ilość półek i schowków pozwala schować najpotrzebniejsze rzeczy. Nam bardzo podobało się kilka wysuwanych wieszaków na powieszenie siatek z zakupami. Fotele odpowiednio twarde i wygodne.Kierownica nieco mniejsza, niż w poprzednich modelach marki. Już nie jest kołem sterowym transatlantyka, dobrze leży w dłoni.

 

 

Ogólnie rzecz ujmując nowy model koreańskiej marki wyjątkowo przypadł nam do gustu. Dobrze wygląda i jeździ, na ulicy zwraca uwagę przechodniów. Jest nie tylko dobrze zaprojektowany, lecz także dobrze wykonany. Znakomicie przyspiesza i jest stabilny na naszych nierównych drogach. Jest cichy w środku i wygodny. A co dla nas ważne jest ekonomiczny. Z niecierpliwością czekamy na następne modele SsangYonga.


 


Okiem Damy; "Dobrze się nim jezdzi, lecz dla drobnej osoby zbyt wysoko poprowadzona linia tylnej szyby. Ma duży bagażnik. Nadaje się do podróży z dzieckiem! Ładna sylwetka".

 

 

Tekst i zdjęcia: Mirosław Wdzięczkowski i Małgorzata Frank

 

 

 

 
Designed by vonfio.de