Home Samochody/Cars SSANGYONG SSANG YONG RODIUS
SSANG YONG RODIUS Email
Wpisany przez Małgorzata Wdzięczkowska   
niedziela, 12 października 2014 08:20

 

POWOZIĆ AUTOBUSEM !

 

Zawsze marzyłem by poprowadzić autobus lub ciężarówkę. Wielu z Państwa pewnie także. Kupcie koreański SSANG YONG Rodius. Jest niezwykle pojemny, iż bardziej mogą być wyłącznie auta przygotowane na bazie samochodów dostawczych. Ale to nie to samo, trzeba wsiąść w Rodiusa. Marzenia się jednak spełniają.

 

PRZECZYTAJ TEŻ;   SSANG YONG RODIUS W OKOLICACH BRODNICY


Siedmioosobowa wersja pojazdu nie jest największa. Drugi rząd foteli może mieć jeszcze jeden fotel i może ich być osiem. Gdy mamy dwa oddzielne fotele, są z podłokietnikami i mamy bardzo dużo miejsca z boku, jak i na nogi. Trzeci rząd to kanapa trzyosobowa, na której również mamy moc miejsca. Trzeba przyznać, iż w tym pojeździe jest wyjątkowo dużo miejsca na każdym z foteli. Ten pojazd może służyć jako auto dyspozycyjne dla zarządu poważnej firmy, przy ograniczonych kosztach zakupu i eksploatacji.

 

PRZECZYTAJ TEŻ;   KONCEPCYJNY SSANG YONG

 



A to jeszcze nie wszystko, jeszcze ogromny bagażnik. Auto jest mocno przeszklone, duże okna dają doskonały widok we wszystkich kierunkach. W porównaniu z poprzednim modelem, przed liftingiem, ten wyraźnie zyskał na atrakcyjnośc.

 

 

 

Silnik wysokoprężny 2,0 156 KM i automatyczna skrzynia biegów o sześciu przełożeniach dają radę. Mimo dużej masy ponad 5 metrowego pojazdu. W mieście dzięki dużej masie auto spala ponad 11 litrów na setkę. Poza miastem przy spokojnej jeździe możemy uzyskać poniżej 7 litrów przy niezbyt obciążonym pasażerami i bagażem samochodzie. Ale normalne zużycie nieco ponad siedem litrów jest do przyjęcia. A przypomnijmy, iż mamy do czynienia z samochodem, o masie ponad 2 ton z możliwością włączenia napędu na cztery koła, a nawet reduktora.


 

Tak to jest jedyny Van na rynku, który ma dołączalny napęd na cztery koła i reduktor. Niemal jak auto terenowe. I należy przyznać, iż dzielność w terenie Rodiusa jest zdumiewająca, czyli standard dla koreańskiego producenta.

 



We wnętrzu mamy bardzo przejrzystą deskę rozdzielczą, aż tak przejrzystą, że mamy dwa prędkościomierze, dla kierowcy i na środku deski, z pewnością dla kontroli przez pasażera. Bardzo dobrym rozwiązaniem, mocno podobającym się nam zimą jest podgrzewanie nie tylko foteli, lecz także podgrzewanie kierownicy stosowane także w innych modelach marki.

 

 

 



Ssang Yongiem Rodiusem jeździ się wygodnie, jak rejsowym autobusem, wygodnie i przyjemnie. Zawieszenie zestrojone jest bardzo luksusowo, czyli miękko. W europie przydało by się nieco twardsze. Płynnie jeździ się zarówno po polskich dziurach, jak i równych autostradach. Lecz pozytywnym zaskoczeniem jest to, iż nie kładzie się na boki na zakrętach jak się tego spodziewaliśmy. Podczas jazdy jest całkiem przyjemnie, auto nie męczy. Jest wręcz wypoczynkowo.

 

 



SSANG YONG Rodius to niezwykle dobry kompan jako auto dyspozycyjne dla firm, lub dla dużej rodziny, bądź wycieczkowy. Nadaje się na długie podróże i wyprawy, do wielkiej turystyki motoryzacyjnej. Więc ruszajmy w dal.

 

Tekst; Mirosław Wdzięczkowski

Zdjęcia; Małgorzata Wdzięczkowska

 

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ;

ISUZU D-MAX W SZCZYRKU

NOWOŚCI SSANG YONG

 

 
Designed by vonfio.de