RAJD WISŁY ZA NAMI Drukuj
Wpisany przez Mirosław Wdzięczkowski   
niedziela, 18 września 2011 21:36


57. Rajd Wisły - podsumowanie

 

Załoga Jarosław i Marcin Szeja, jadąca Hondą Civic, wygrała 57. edycję Rajdu Wisły. Tym razem na bazę rajdu wybrano Jastrzębie Zdrój, a trasa przebiegała na terenach pogranicza Płaskowyżu Rybnickiego i Pogórza Śląskiego.

W tym roku dla załóg przygotowano trzy odcinki specjalne, które były pokonywane trzykrotnie. W ten sposób zawodnicy mieli do pokonania prawie 76 kilometrów OS-ów przy całkowitej długości rajdu wynoszącej 193 kilometry. Auto-Turystyka.pl była patronem medialnym imprezy.

 

 

 

Na trasę wystartowało 59 załóg. Do tego 11 załóg brało udział w imprezie bez pomiaru czasu, zdobywając punkty do licencji R1.

Już na pierwszym odcinku specjalnym (Cisówka 1) z powodu awarii wycofali się z rajdu jedni z faworytów: Przemysław Żabka i Norbert Kacprzak (Mitsubishi Lancer Evo IX). Po pierwszej próbie prowadził Nowocień (5:15,1), a za nim sklasyfikowano Musza (+2,2), Tomaszczyka (+2.6) Janowskiego (+4,8), Byśkiniewicza (+6,4), Raczkowskiego (+9,6), Ingrama (+10,5) i Jureckiego (+15,4).


 

"Wiślak" jak zwykle uśmiechnięty.

 

Jednak liderzy rajdu Mariusz Nowocień i Bartłomiej Jakubowski (Honda Civic) zostali ukarani doliczeniem 10 sekund za wcześniejszy wjazd na PKC, a następnie wypadli z trasy na OS nr 2 (Bzie 1). Samochód uderzył w dwa drzewa i został poważnie uszkodzony, ale zawodnicy nie odnieśli obrażeń.

 

Po pierwszej pętli prowadziła załoga Jerzy Tomaszczyk i Łukasz Włoch (Honda Civic VTI), wyprzedzając Jarosława i Marcina Szejów (+0,5 s) oraz Sławomira Kurdysia i Michała Kasina (+8,6). Kolejne miejsca zajmowali Wiesław Ingram i Krzysztof Janik (+13,2), Damian Tomala i Mateusz Martynek (+16,6), Grzegorz Musz i Damian Zygmunt (+17,4), oraz Łukasz Byśkiniewicz i Maciej Wisławski (+20,3).

 

Kolejne znaczące zmiany w czołówce zaszły w czasie drugiej pętli. Dotychczasowy lider rajdu Jerzy Tomaszczyk stracił 10 sekund podczas drugiego przejazdu odcinka Cisówka. Honda Civic uderzyła lewą stroną w drzewo, na szczęście przy niewielkiej prędkości. Załoga kontynuowała jazdę, ale auto źle się prowadziło, co spowodowało wpadnięcie do rowu i jeszcze większą stratę czasową.

W tej sytuacji na czołową pozycję wysunęli się bracia Jarosław i Marcin Szeja. Po 6. odcinkach specjalnych załoga Hondy Civic z nr 31 uzyskała przewagę 20,8 sekundy nad Sławomirem Kurdysiem. Trzeci był Damian Tomala (+28,5), czwarty Wiesław Ingram (+36,3), a piąty Łukasz Byśkiniewicz (+52,7), który meldował o problemach z hamulcami.


 


 

Podliczając wyniki po ostatnim, 9. odcinku specjalnym, okazało się, że to właśnie Jarosław i Marcin Szeja wygrali 57. Rajd Wisły. Triumfatorzy Rajdowego Pucharu Polski z 2009 roku, powrócili na rajdowe trasy po rocznej przerwie.

 

Drugą lokatę, ze stratą 27,3 s zajęli Sławomir Kurdyś i Michał Kasina, a trzecią Damian Tomala i Mateusz Martynek (+46,9 s). Na czwartej pozycji sklasyfikowano Wiesława Ingrama i Krzysztofa Janika (+55,3 s), natomiast na piątym miejscu ukończyli rajd Łukasz Byśkiniewicz i Maciej Wisławski (+1:20,0 s).


 


 

Powiedzieli na mecie 57 Rajdu Wisły:

 

Jarosław Szeja: Przede wszystkim cieszymy się, że wróciliśmy do ścigania się i to z takim wynikiem. Oczywiście chciałoby się częściej startować, ale niestety, budżet na to nie pozwala, bo na razie nie udało się nam zdobyć sponsora na wszystkie starty. Mamy jednak nadzieję, że to się zmieni w przyszłym roku i ktoś nam pomoże.

 

Sławomir Kurdyś: Wisła to bardzo fajny rajd, z fajnymi odcinkami, choć na trasie było bardzo ślisko. To dla mnie pierwszy start w tej legendarnej imprezie, więc jestem zadowolony z bardzo dobrego wyniku, który udało się osiągnąć. Cieszy też tempo, jakie udało się nam utrzymać na większości odcinków specjalnych.

 

Damian Tomala: Dla nas to super wynik, jesteśmy na trzecim miejscu w generalce i to takim samochodem jak Citroen Saxo. To nasz największy sukces w karierze! Odcinki były bardzo wymagające, trudne, ale poradziliśmy sobie. To nas to trzeci start na Wiśle, ale dotąd zawsze mieliśmy jakieś przygody. W tym roku pojedziemy jeszcze Barbórkę cieszyńską.


 

Gratulujemy.


 

Więcej informacji na;  www.rajd-wisly.pl