Home Mercedes MERCEDES-BENZ GLC 350e 4 MATIC HYBRID
MERCEDES-BENZ GLC 350e 4 MATIC HYBRID Email
Wpisany przez Mirosław Wdzięczkowski   
czwartek, 19 kwietnia 2018 06:16

 

WYZNACZA PRZYSZŁOŚĆ


Naładowany najnowszą technologią aż po dach. MERCEDES-BENZ GLC 350 e 4 MATIC EQ POWER wyprzedza swój czas znacznie bardziej niż inne podobne auta. Można go ładować w czasie jazdy, z gniazdka lub jeździć tylko na napędzie elektrycznym, bądź wyłącznie na napędzie spalinowym. Wrażenia z jazdy wyjątkowe!

 

ZOBACZ TAKŻE;  HISTORIA MARKI MERCEDES-BENZ

 

ZNAJDŹ NAS TEŻ NA    FACEBOOK oraz YOUTUBE

 

PRZECZYTAJ TEŻ;  WODOROWY MERCEDES GLC F-CELL

 

OBEJRZYJ FILM  -  MERCEDES GLC 350e 4MATIC HYBRID


 

Zawsze twierdziłem, iż jeśli hybryda to taka jak onegdaj – co pewnie pamiętają nieliczni – była radziecka lokomotywa spalinowa Gagarin, ale z dodatkowym ładowaniem z gniazdka. Napęd hybrydowy Plug in jednoczy to, co najlepsze z dwóch światów, silnik elektryczny ze spalinowym oraz ekscytujące wrażenia z jazdy. Z zadziwiająco niskim zużyciem paliwa i emisją spalin. W trybie hybrydowym samochód automatycznie wybiera optymalny rodzaj napędu, a do nagłych sprintów łączy obie siły w funkcji BOOST.

 

 


GLC 350 Hybrid osiąga moc znamionową 211 KM silnika spalinowego i 116 KM silnika elektrycznego. Maksymalny moment obrotowy to odpowiednio 350 i 340 Nm. Emisja CO2 wynosi 59 – 64 g/km. Napęd połączony jest z automatyczną skrzynia 7-biegową z łopatkami przy kierownicy. W dodatku działa wręcz doskonale. Ten napęd umożliwia rozpędzenie auta do prędkości 235 km/h. Po pełnym naładowaniu baterii można przejechać w trybie elektrycznym maksymalnie 34 km z prędkościami do 135 km/h. Baterie naładujemy z gniazdka wysokonapięciowego w dwie godziny, a ze zwykłego domowego w cztery.

 

 

 


Sensowność takich aut jest niewątpliwa. Duża przestrzeń we wnętrzu, wysoka pozycja za kierownicą, łatwość wjazdu na krawężniki i pewne własności terenowe to fakty niepodważalne. W dodatku jest prędki i doskonale spisujący się na szosie.

 


Najważniejsza rzecz to zużycie paliwa. W mieście to 6,5 – 6,9 litra jest wynikiem doskonałym dla ponad dwutonowego pojazdu. W terenach podmiejskich jest równie dobrze. Niezwykle oszczędna jazda na dystansie 100 km może zaowocować zużyciem 4,0 – 4,5 litra. Ciekawostką jest system pomagający oszczędzać paliwo. Gdy zbliżamy się do przeszkody delikatnie podbija pedał gazu, informując, iż warto zdjąć nogę z gazu by oszczędzić paliwo i nie hamować.

 

 

 


Wygląd auta zadziorny, jakby usportowiony. Z przodu duży grill i zespolone lampy. Umiejętnie skomponowano to ze zderzakiem, który swym wyglądem wzbudza sportowe ambicje. Z tyłu od razu uwagę zwracają dwie chromowane końcówki wydechu poniżej dużego zderzaka. W zderzaku po prawej stronie jest gniazdo do ładowania prądem. Obszerna klapa bagażnika mieści nie za dużą szybę i mieści jedną część dużych lamp zespolonych. Druga część na błotniku mocno zachodzi na boki nadwozia.

 

 

 


Z boku uwagę zwracają dość modne ostatnio wąskie okna, a także dynamicznie wyglądające przetłoczenia nadwozia. Wszystko przydaje elegancji pojazdowi. Do tego eleganckie podświetlane klamki w starym stylu Mercedesa.

 

 


Wnętrze to klasyczny przejaw najwyższego luksusu marki. Najlepsze materiały, wyśmienity design, najlepsze spasowanie tychże materiałów. Nic nie skrzypi i nie trzeszczy w czasie jazdy. Od otwarcia drzwi wszystko wyłącznie zachwyca. Aluminium umiejętnie połączone ze skórą i drewnem oraz najwyższej jakości tworzywami sztucznymi. Są delikatne w dotyku i dość miękkie.

 

 


Na środku deski rozdzielczej, dość wysoko duży ekran wyświetlacza nawigacji, radia, wszelkich funkcji komputera. Pod nim trzy stylowe, okrągłe nawiewy. Duża i gruba kierownica z pełnym sterowaniem radiem, tempomatem i komputerem.

 


 


Fotele pokryte skórą, sterowane elektrycznie maja masaże i podtrzymanie lędźwiowe. Mają wysuwane podtrzymanie ud. Dobrze trzymają na boki. Na tylnej kanapie dużo miejsca, jest wygodnie i przyjemnie. Bagażnik, mimo baterii dość duży i obszerny. Cały wyłożony eleganckimi wykładzinami.

 

 


Prowadzenie pojazdu jak najbardziej doskonałe. Systemy i dobrze zestrojone zawieszenie pozwalają na różne warianty tego prowadzenia. Auto ma tryby Eco Comfort, Individual, Charge, Hybrid i Sport, co nie tylko przekłada się na różne tryby pracy silnika, skrzyni biegów i układu kierowniczego, ale także na pracę zawieszenia. Trzeba przyznać, iż w wersji Sport wcale nie jest przesadnie twarde, a w wersji Comfort nie jest przesadnie miękkie. W trybie Hybrid komputer stale w razie możliwości przerzuca napęd na elektryczny. Robi to bardzo płynnie aż do niemal 80 km/h. W trybie Charge stale od silnika ładowany jest akumulator.

 




Prowadzenie na zakrętach, jak i na prostej nie przyprawia o żadne nagłe sensacje, chyba, że te pozytywne! Nie ma mowy o „bujaniu” auta w czasie jazdy, szczególnie nawet przy jeździe oszczędnej. GLC po prostu niczym nie zaskakuje a pozwala na bardzo szybkie i bezpieczne pokonywanie zakrętów, niczym sportowe auto osobowe. Tu potrafi więcej niż większość kierowców wytrzyma psychicznie. Czyli nawet ostry zakręt pokona ze słuszną prędkością.

 


Nie jest to pierwszy SUV z napędem hybrydowym, ale tej wielkości aut z tym napędem nadal nie ma zbyt wiele. Tak naprawdę ma jednego bezpośredniego rywala VOLVO XC60 T8 oraz drugiego, który dopiero aspiruje do klasy premium – MITSUBISHI OUTLANDER PHEV z większym zasięgiem jazdy wyłącznie elektrycznej – bo 65 km. Coraz większa grupa klientów pragnie takich aut. Dlatego MERCEDES-BENZ GLC 350 e 4 MATIC EQ POWER jest jednym jeżdżącym komputerem. W dodatku doskonale działającym i luksusowym. Tak więc ruszajmy w siną dal.

 

Tekst, zdjęcia i film; Mirosław Wdzięczkowski

 

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ;

 

NOWA S-KLASA W SALONACH SPRZEDAŻY

 

MERCEDES KLASA X W PRACY

 

AUTO-TURYSTYKA HYBRYDĄ W TATRY

 

 

 


 

 
Designed by vonfio.de