Home Kia KIA CARENS D
KIA CARENS D Email
Wpisany przez Mirosław Wdzięczkowski   
niedziela, 22 września 2013 09:02

 

JAKOŚĆ NADE WSZYSTKO

 

Na rodzinny samochód KIA Carens nadaje się najbardziej, a siedem lat gwarancji zdaje się zapewnić właścicielowi święty spokój. Carens to przepis na auto dla całej rodziny, a w wersji 7-osobowej nawet więcej. Ma niezłe wyposażenie i atrakcyjny wygląd.


ZOBACZ RÓWNIEŻ;   KIA NA ŚWIĘCIE BURSZTYNU

 

ZOBACZ TAKŻE;    KIA NA MORAWACH

 

Choć Vany notują duże spadki sprzedaży w stosunku do Crossoverów jednak liderzy segmentu sprzedają nadal ponad 100 tys sztuk. Kia jak na Vana nie wygląda wcale jak budka telefoniczna. Ma zgrabne i całkiem urodziwe nadwozie. W stosunku do auta poprzedniej generacji Carens nieco się skurczył, lecz wewnątrz stał się przestronniejszy. Ma teraz przesuniętą kabinę ku przodowi i powiększony o 5 cm rozstaw osi do 2750 cm.

 

 

 

Carens to ucieleśnienie marzeń ojca rodziny, który śni o pojemnym, solidnym i w miarę niedrogim minivanie. Kia jest pakowna, ma naprawdę sporych rozmiarów bagażnik, lecz nie dla siódemki pasażerów. Wtedy możliwości bagażowe drastycznie maleją. Miejsca we wnętrzu dość, zarówno na przednich siedzeniach, jak i na drugim rzędzie trzech indywidualnych foteli. Do tego duża kierownica i intuicyjnie obsługiwany zestaw przełączników, oraz czytelne wskaźniki na desce rozdzielczej.

Co więcej Carens jest rewelacyjnie zmontowany, tak dobrze, że nic nie trzeszcy i nie piszczy.

 

 

 

 

Jazda

 

Trzeba przyznać, iż pozytywne zaskoczenie to mało. Minivan od Kia doskonale sprawuje się na zakrętach, dobrze wybiera nierówności i stabilnie zachowuje się na prostej, nawet przy dużych prędkościach. Zawieszenie, z przodu kolumny Mac Phersona i z tyłu zwyczajna belka skrętna dobrze wybierają polskie nierówności i dziury. Układ kierowniczy już nie jest aż tak precyzyjny, ale daje radę, nie można mu zarzucić, że kierownica nie jest połączona z kołami.

W środku jest cichy, nie przeszkadza pasażerom szum opływającego powietrza.

 

 

 

 

Napęd

 

Silnik 2,0 turbodiesel 136 KM znany jest z modelu Sportage. Tam spisuje się bardzo dobrze, a tu jeszcze lepiej, bo Carens jest lżejszy. Bardzo dobrze przyspiesza, a motor nie jest zbyt głośny. Mechaniczna 6-biegowa skrzynia jest prawidłowo zestopniowana, zmiana biegów, to krótkie przełożenia.

Zawieszenie to bardzo pozytywne doznania. Auto na zakrętach prowadzi się niemal jak sportowe. Doskonale trzyma się drogi. Także dobrze wybiera nierówności. Układ kierowniczy za to nie jest zbyt przyjazny i pewny, to pewien minus. Lecz nie jest aż tak jak w amerykańskich autach, iż koła nie są połączone z kierownicą.

 

 

 

Projektanci w nowym modelu zaproponowali modne LED-y, oraz niemal jednobryłowe nadwozie. Nowy model jest minimalnie krótszy, węższy i niższy od poprzednika. Zwiększył się za to rozstaw osi o 5 cm, a cały przedział pasażerski jest mocno przesunięty do przodu. Samochód oferowany jest w dwóch wersjach, 5 i 7-osobowej, lecz trzeci rząd siedzeń nie jest tym, gdzie chciało by się spędzić długą podróż. Brakuje przestrzeni nad głową i na stopy. Ale za to trzeci rząd siedzeń to dopłata 2500 zł – dużo, lecz wsiadanie jest bardzo proste.

 

 

 

Nowy KIA Carens to pełnoprawny VAN. Może nie tak przestronny, jak niektórzy konkurenci, lecz atrakcyjny cenowo, a to ważne. Funkcjonalny, komfortowy i świetnie wykonany. Auto pewnie jeździ i jest wystarczająco dynamiczne.

 

 

Tekst i zdjęcia; Mirosław Wdzięczkowski

 

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ;

 

AUTO-TURYSTYKA NAD JEZIOREM


 

 

 
Designed by vonfio.de