JEEP GRAND CHEROKEE |
Wpisany przez Leszek Kowalczyk |
sobota, 11 lutego 2012 22:33 |
Colosus
Są słowa, które momentalnie kojarzą mi się z dzieciństwem. Jednym z nich jest Jeep – ówczesny synonim samochodu nie do zdarcia, który w każdym terenie sobie poradzi. Oczywiście na początku lat 80-tych w erze plastikowych żołnierzyków, które na dywanie toczyły zażarte bitwy brylował Jeep Willys z czasów drugiej wojny światowej. Nie raz dzięki niemu wyprowadzałem dowódców z opresji, kiedy niemieckie pantery podchodziły pod mój bastion. Oczywiście bastion był nie do zdobycia i żadne „tandetne czołgi” wehrmachtu nie dawały rady, lecz dla zwiększenia dramaturgii bitwy przymykałem oczy na zacięte ataki wroga.
Hmm, szkoda tylko że po zabawie obrywało mi się za wtartą w dywan plastelinę, ale co tam. Zabawa była przednia :) W czasach Bolka i Lolka, Wodnika Szuwarka, James’a Bond'a, Supermana, Cudownych lat, ten kto miał Jeep’a to był gość. W dziecięcych oczach tylko Pan Samochodzik mógł się z nim równać. Dla współczesnych dzieci Jeep nie jest już penie legendarną marką, od kiedy najczęstszymi użytkownikami dywanowych dróg są bugatti, ferrari, F1 Roberta Kubicy czy Zygzak McQueen. Dla mnie jednak zawsze pozostanie terenowym cudeńkiem.
Oczywiście w tej klasie auta regulacja foteli we wszystkich możliwych płaszczyznach to standard. Nie inaczej jest w Jeepie, który dodatkowo posiada pamięć ustawienia foteli i kierownicy. Po włączeniu zapłonu, kierownica obniża się do zapamiętanego poziomu, a siedzenie profiluje. Przy wychodzeniu z auta wszystko się rozsuwa robiąc nam jeszcze więcej miejsca do swobodnego wyjścia. To tak jakby ktoś otworzył przede mną podwójne drzwi mimo iż spokojnie zmieszczę się w pojedyncze.
Choć auto jest bardzo komfortowe, wnętrze ma wiele do zaoferowania, bagażnik jest wielki, a dostęp do niego ułatwiony przez automatyczne podnoszenie i zamykanie klapy, a umieszczenie dziecka w foteliku nie wymaga nawet pochylenia, to sercem jest pracujący pod maską silnik V8 o pojemności 5,7 litra, mocy 352 koni mechanicznych z maksymalnym momentem obrotowym 520 Nm. Z zewnątrz potwór, w środku potwór! Ale, ale, silnik wyposażony jest w system MDS, który w czasie spokojnej jazdy korzysta tylko z czterech z ośmiu dostępnych cylindrów, co przy obecnych cenach paliwa ma ogromne znaczenie. Średnie spalanie Jeep’a to około 15 litrów, przy anemicznej jeździe udaje się zejść poniżej 12 litrów, a przy agresywnej … niezbędna jest karta kredytowa z wysokim limitem.
Wrażenia z jazdy potęguje masa auta. Ponad 2 tony zarówno przy przyspieszaniu jak i hamowaniu czuje się na plecach. Nie powiem jest to uczucie bardzo przyjemne i niezwykle ciężko jest się powstrzymać od przekraczania ograniczeń prędkości. Ale bezpieczeństwo jest najważniejsze.
Po kilku godzinach (zdecydowanie za mało!!!, bo auto perfekcyjnie nadaje się do turystyki samochodowej, turystyki motoryzacyjnej) spędzonych w aucie stwierdzam, że w tym domu na kółkach brakuje … lodówki, prysznica i łóżka, ale na pewno w jednym z programów z cyklu „pimp my …” dałoby się to naprawić.
Tekst i zdjęcia: Leszek Kowalczyk
Zobacz także: |