Ford Ka 1,2 69 KM Drukuj
niedziela, 06 lutego 2011 11:18

 

 

Małe jest sprytne

 

                                   Ford jest światowym prekursorem produkcji samochodów dla ludu. Gdy Henry Ford na początku ubiegłego wieku wprowadził taśmę produkcyjną, podwyższył pensje robotnikom w swoich fabrykach, by było ich stać na Forda T. Przez wiele lat produkował coraz doskonalszych następców modelu T.

Wprowadzając pierwszą wersję modelu Ka w 1996r. poszedł dalej, proponując intrygujący, kontrowersyjny samochód dla kobiet i aktywnych, lecz nie zamożnych ekstrawaganckich młodych ludzi. Obecny Ka jest może mniej kontrowersyjny, lecz równie intrygujący. W dodatku produkowany w Polsce.

 






                                  Pierwsza generacja miejskiego samochodu należącego do segmentu A zaprojektowana przez Claude'a Lobo zgodnie z koncepcją New Edge okazała się wielkim sukcesem, zarówno marketingowym jak i komercyjnym. Ford zachęcony sukcesem wprowadził wersję sportową sportKa i kabriolet. Obecny model zaprojektowany jest zgodnie z tendencją Kinetic Design. Produkcja modelu wraz z niemal bliźniaczym Fiatem 500 odbywa się w tyskiej fabryce Fiata, w dodatku na tych samych taśmach montażowych. Zmienia się tylko oprogramowanie komputerów robotów.




Forda Ka obecnej generacji możemy dostać z silnikiem wysokoprężnym 1,3 Duratorq TDCi 75 KM wyposażonym w filtr cząstek stałych. Benzynowców reprezentuje motor 1,2 Duratec 69 KM. Trochę za mało, by żwawo pomykać. Nie jest on mistrzem dynamiki. Oba silniki występują z 5 biegową manualną skrzynią biegów. Do jazdy poza miastem przydał by się bieg szósty.


To typowe miejskie auto z natury rzeczy doskonale czuje się w naszych stołecznych korkach. To nam jednak nie wystarczyło, postanowiliśmy pojechać w trasę, do Krakowa. W trzy osoby na pokładzie, to mogło być wyzwanie. Lecz okazało się, iż mimo niedużego bagażnika udało się nam spakować. Na tylnym siedzeniu o dziwo było dość miejsca, by jedna osoba swobodnie przebyła całą drogę. Ka w środku jest wyposażony dokładnie tak samo jak pięćsetka, nawet rozmieszczenie wszystkich przełączników jest takie same.



                                  Okazało się, iż to auto jest zadziwiająco sprawne i elegancko wyglądające. Mimo, że nie wielka turystyka samochodowa jest jego przeznaczeniem, lecz miejska dżungla. Dość ciche w środku. W ofercie przydały by się tylko mocniejsze silniki, jako uzupełnienie.

 

 

                                  Tekst; Mirosław Wdzięczkowski

                                  Zdjęcia; Maciej Szanter